WANTED ON OR OFF

Rysunek: tak wyglądają "dzikie" droidy z mojej kampanii do Gwiezdnych Wojen.

Gdy je spotkasz: Poczujesz się otoczony przez dzikie bestie w środku dżungli. Jednak gdy bestie wyciągają pistolety blasterowe, okazuje się że są droidami bojowymi. Kawałki oderwanego, poszarpanego pancerza wystają jak kły bestii, plątanina kabli niby futro gdzieniegdzie porastające, świecące lampki droida wyglądają zza liści niczym ślepia stwora. Zamiast beepów wydają dźwięki przypominające charkot.

Opowieść zakładnika: „Blaszane rabusie ośmieliły się napaść na InterGalaktyczny Klan Bankowy na planecie Muunilinst. Każdy wie, że coś takiego jest zwyczajnym samobójstwem. Ale te prostsze od liczydła rupiecie uratował niezrozumiały błąd w algorytmie zdarzeń. Znaczy to tyle, że głupi ma zawsze szczęście. Zdołały uciec, na moje nieszczęście zabierając ze sobą mnie. Miałem zaszczyt być pracownikiem banku, ale nikt nawet nie przejął się losem droida protokolarnego zakładnika, o czym ci oprawcy nawet nie wiedzieli. I nikt nie przejmuje się do tej pory, pozwalając mi tkwić tutaj, między dzikusami”

Ich historia: Oddział bojowych droidów do zadań specjalnych, częściowo niezależny, walczył po stronie Separatystów w czasie Wojen Klonów. Pewnie dzięki częściowej autonomii uniknęli wyłączenia wszystkich droidów przez Palpatine’a po zakończeniu Wojen. Wcześniej stracili swego dowódcę i od tamtej pory błąkali się bez celu. Nie otrzymując żadnych rozkazów działali przypadkowo, bez celu i sensu. Od czasu do czasu zaatakowali oddział Szturmowców, biorąc ich za Klony. Potem napadli na nieszczęsny bank na planecie, gdzie wcześniej brali udział w walkach. Rabunek zakończył się fiaskiem i uciekając - trafili na bezludną, dziką planetę. Za sprawą warunków panujących w dżungli całkiem zdziczały.

Gracz: Bohater Gracza być może sam jest droidem bojowym. Dowodził oddziałem w czasie Wojen Klonów, lecz później jego podkomendni zaginęli. Odnalazł ich dopiero tutaj, w środku dżungli na zapomnianej planecie.